Żal się robi, że lato za nami i na koleje takie plenery będę musiała czekać do przyszłego roku. Zdjęcia dzieci wykonane w terenie są pełne swobody, radości, mają wiele spontaniczności i naturalności. Tak było i tym razem, gdy mały Adaś-botanik odkrywał na łąkach niedaleko mnie otaczającą przyrodę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz