piątek, 16 czerwca 2017

Martyna, Jaguar i ja czyli 3 kociaki o zachodzie słońca :)

   Sesja Martyny była fotograficznym eksperymentem, który marzył mi się od dawna. W końcu udało się ustalić termin, który pasował modelce, fotografowi oraz Jaguarowi :) Pogoda w ten dzień cudnie dopełniła kompozycji, malując pod koniec sesji niebo ciepłymi kolorami. Czy wyszło idealnie oceńcie sami. Ja ze swojej strony serdeczne zapraszam Panie, którym podobna sesja się marzy do realizacji tych marzeń. A metalowemu kociakowi dziękuję, że tak pięknie z Martyną współpracował!